09.12.2005. |
Wróżby to stary sposób na
poznanie tego co przed nami.
Kiedyś wierzono, że są dni kiedy duchy przodków wracają i pokazują nam
rąbak przyszłości. Panny wróżyły w dniu św. Andrzeja a kawalerowie w
przeddzień św. Katarzyny. I my także starym zwyczajem 30 listopada
urządziliśmy dzień wróżb. Układaliśmy buty, losowaliśmy imię naszej
nowej sympatii, próbowaliśmy odgadnąć symbol oznaczający nasz
przyszły zawód. Oczywiście, nie ma Andrzejek bez lania wosku - każdy z
nas przez dziurkę od klucza przelewał wosk, próbując w powstałej
figurce zobaczyć jakiś symbol oznaczający to co nas czeka - może jutro,
może za tydzień???. Całej zabawie towarzyszyła
iście królewska uczta.
Takich dni mogłoby być trochę więcej...
|