14.06.2010. |
DZIEŃ DZIECKA Chociaż pogoda pokrzyżowała nam plany i z rajdu nic nie wyszło, 1 czerwca bawiliśmy się znakomicie. Pierwsze zaskoczenie spotkało nas z samego rana - samodzielnie mogliśmy przygotować sobie śniadanie. Kombinacje wychodziły różne, ale za to nie było osoby, która nie zjadłaby chociaż kromeczki. Następnie zmieniliśmy salę i wśród tańców i śpiewów świętowaliśmy Dzień Dziecka. Na koniec odwiedziliśmy "lodziarnię" i zjedliśmy zakupione przez nas lody. Mamy prośbę - czy możemy tak świętować raz w tygodniu?
|